Nasz Szkolny Klub Łączności otrzymał zaproszenie na otwarcie wystawy pt. „Radio-Nostalgia”, które odbyło się 19 listopada br. w dębickim Muzeum Regionalnym. Prezentowane na niej są odbiorniki radiowe z lat dwudziestych i trzydziestych ubiegłego wieku. Pochodzą one z kolekcji ks. Ryszarda Piaseckiego, który prywatnie jest również radioamatorem i – podobnie jak naszym uczniom z Koła Naukowego TechnoZone –krótkofalarstwo jest mu bliskie.

Z zaproszenia skorzystaliśmy z przyjemnością i powiedzieć, że się nie zawiedliśmy, to tak, jakby nic nie powiedzieć.

Byliśmy zaskoczeni ilością zgromadzonych eksponatów i bardzo dobrym ich stanem – tak wizualnym, jak i technicznym. Ks. prałat w swoją kolekcję wkłada niezwykle dużo serca i dokonuje renowacji skrzynek radiowych oraz kompletowania i naprawy podzespołów elektronicznych. Dzięki temu urządzenia wyglądają pięknie i większość z nich nadal działa! Mogliśmy się o tym przekonać „na własne uszy”, gdy ksiądz Piasecki uruchomił niemal stuletni radioodbiornik i z dużej tuby usłyszeliśmy na żywo jedną z polskich rozgłośni.

Każdy mógł oglądnąć wnętrze działającego urządzenia z trzema imponującymi lampami elektronowymi – przodkami tranzystorów. Radio podłączone było do zabytkowego zasilacza (patrz poniższe zdjcie) z gustownym miernikiem analogowym napięcia. W tym miejscu uśmiechamy się życzliwie do uczniów naszego technikum wykonujących z mozołem na CKZ współczesne wersje zasilaczy w plastikowych obudowach:).

Na wystawie zauważyliśmy kilka polskich odbiorników detektorowych – niewielkich aparatów ze słuchawkami. Najciekawsze w nich było to, że do działania nie potrzebowały prądu elektrycznego i baterii!  Jeśli audycji chciało posłuchać kilka osób, najlepiej było słuchawki włożyć do głębokiego talerza i pochylić nad nim kilka głów:).

Wszystkie radioodbiorniki wyprodukowane zostały w okresie międzywojennym. Charakteryzują się perfekcyjnie wykonanymi obudowami będącymi swego rodzaju dziełami sztuki. Ich wzornictwo sprawia, że taki eksponat nawet dziś stanowiłby prawdziwą ozdobę naszych domowych salonów. Dowiedzieliśmy się, że w przedwojennej Polsce produkowano prawdopodobnie najlepszej jakości skrzynki radiowe na świecie. Kiedy – zamiast tub – zaczęto w radioodbiornikach montować głośniki, obudowy odgrywały bardzo ważną rolę dotyczącą jakości i donośności generowanego dźwięku.

Przy jednym ze stanowisk ekspozycyjnych mogliśmy posłuchać nagrań oryginalnych przedwojennych audycji radiowych. Ich jakość – ze zrozumiałych względów – była bardzo niedoskonała. Dlatego tak ważne było precyzyjne wykonanie całej konstrukcji pod względem elektronicznym i akustycznym.

Wystawy zabytkowych urządzeń technicznych pozwalają dostrzec, jak na przestrzeni lat rozwija się myśl naukowo-techniczna. Nie byłoby dzisiejszej technologii, gdyby nie praca naukowców i inżynierów sto lat temu. A jeśli byłby jeszcze ktoś, kto z lekceważeniem traktuje osiągnięcia naszych przodków, to pomyślmy, jak będą oceniać nasze obecne dokonania następne pokolenia? Może będą patrzeć z politowaniem na współczesne smartfony, samochody i komputery. Ale byłoby nam przyjemniej, gdyby nasze prawnuki patrzyły z podziwem na to, co skromnymi środkami osiągnęli ich pradziadkowie:).

Konstrukcje radioodbiorników na wystawie urzekają swoim pięknem. Czuje się ich duszę i historię – od ich powstania do dzisiejszej godnej „emerytury”. Nawet na zdjęciach robią wrażenie.

Wydarzenie spotkało się gorącym odbiorem licznie zgromadzonej publiczności i zainteresowaniem lokalnych mediów. Zachęcamy wszystkich do oglądnięcia tej ekspozycji w naszym dębickim muzeum, bo jest to wystawa czasowa i spóźnialscy będą musieli obejść się smakiem.